piątek, 19 czerwca 2015

Nie ma się czego bać?

Dzień dobry.
Będę teraz bardzo szczera.

 Kiedy byłam jeszcze w przedszkolu/podstawówce sądziłam, że jak będę dorosła, to będę wiedziała, co robię. Będę wiedziała, kim chcę być, co chcę osiągnąć i będę znała powód mojej egzystencji. *oh god, was i wrong*
 Ale teraz do mnie dotarło, że dorośli też nie wiedzą, co robią. Nie wiedzą, co chcą robić, nie wiedzą, czym/kim chcą być, nie mają pojęcia.

Nikt nie ma.

Więc, uznając, że powinni wiedzieć, ułożyli plan. Moje wtyki w świecie dorosłych pozwoliły, abym mogła Wam go przedstawić... ale to bardzo tajne. *chrząk*

      TAJEMNA LISTA "CO ROBIĆ W RAZIE DOROŚNIĘCIA"                                                
                                            1. Idź na studia.
   
                                            2. Skończ studia.

                                            3. Znajdź sobie pracę.

                                            4. Nie wyróżniaj się i bądź całkowicie normalny.

                                            5. Pracuj. ALE NIE ZA DUŻO, BO TO NIE BĘDZIE NORMALNE!

                                            6. Znajdź partnera i miej dzieci, które wyślesz w tą samą podróż.

Jeżeli opanowałeś powyższe punkty, to mogę Ci pogratulować. Spiszesz się dobrze, jako przeciętny człowiek, który w spokoju rodzinnym odejdzie w zapomnienie!



*uwaga, uwaga, proszę nie brać sobie tego wszystkiego do serca, to tylko mój punkt widzenia*

Czasem jest mi bardzo trudno zaakceptować to, że będę kolejnym nudnym, szarym człowieczkiem w hierarchi świata. Że będę tylko nieważną częścią mechanizmu, jaką jest ludzkość.

Bardzo fajnie, ludziku, ale jak doprowadziłeś się do tego stanu? :o

Po prostu patrzyłem, odrzekł ludzik.

                                                Czy zmieniłam świat, pisząc to? Nie.
                                          Czy chciałabym zmienić świat, pisząc to? Tak.


 Bardzo trudno jest wyrwać się z tego schematu. Ponieważ rodzina mówi jedno, umysł jedno, a pragnienia jeszcze co innego. Naprawdę mamy pod górkę, why ;-;
Ale warto pamiętać, że ma się tylko jedno życie. Krótkie i kruche, a potem umieramy. I nikt nie wie, co się potem dzieje.
Co jeśli jest pustka i rozmyślanie? D:
Ja nie chcę po śmierci płakać, że czegoś nie zrobiłam albo że nie żyłam tak, jak chciałam, BO TAK NIE WYPADA.

ludzie pls

Spełniajcie swoje marzenia, bądźcie mili i szczęśliwi.
Tyle.
Easy, right?

................

Okej, ale... co Ty o tym sądzisz? Uważasz, że przesadzam i powinnam po prostu zakopać się z powrotem w kołdrze swoich klęsk i być cicho? Uważasz, że mam rację i chcesz wyrazić swoją opinię w komentarzu? (#sorelatable)



Tia, dzienki.
 ( źródła - obrazek )